Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#106 2014-05-22 18:16:55

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Podczas kiedy ona wstała, niemal przyjmując postawę drapieznicza, Rok został na podłodze, na chwile podniósł na nią spojrzenie, by zaraz zmrużyć oczy. Zauważył ze Leri w pewnym sensie poczula się zaatakowana. A nie było co do tego cienia wątpliwości, kto w tej celi był bezbronny.
- Właśnie to.- odparł, i podniósł się na łapy, by wrócić na prycze.

Offline

 

#107 2014-05-22 18:30:08

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Mimo, że Leri była pacyfistką i brzydziła się przemocy, to jednak jako Jedi potrafiła się bronić i walczyć, a stawianie osłon w odpowiedzi na jakąkolwiek formę ataku było wręcz instynktowne. Została brutalnie wyrzucona z umysłu Roka - nie poproszona o wyjście, tylko po prostu wykopana i to dosyć mocno. Zadziałał instynkt. Ale teraz widząc, że Rok nie planuje żadnych sztuczek, rozluźniła się. Bariera wokół ciała powoli opadła, ale umysłowe pozostały.
- Preferowałabym bardziej szczegółowa i rozbudowaną odpowiedź. A wiec zapytam jeszcze raz, co to było?
Wizja? Czy Punty Przełomu? Musiała wiedzieć.

Offline

 

#108 2014-05-22 18:35:40

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

- Tak to wszystko widzę. W taki sposób. Wybacz, to mnie trochę meczy – ułożył się na swojej pryczy, dając wyraźne sygnały, ze bezie odpoczywał i... żeby sobie poszła, łatwo było zinterpretować.

Offline

 

#109 2014-05-22 18:49:16

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

- Rozumiem. Życzę więc spokojnego odpoczynku
Odpowiedziała uprzejmie, chociaż nieco oschłym tonem. Pokłoniła mu się lekko a potem podeszła do drzwi i zastukała, oczekując na wypuszczenie. A gdy już wyszła na korytarz to zwróciła się do najbliższego strażnika, lub do tego, który ją tutaj przyprowadził.
- Zaprowadź mnie do któregoś z funkcjonariuszy CSB, który zajmuje się tą sprawą. Musze z nim porozmawiać
To nie była prośba. Jedi bardzo ciężko było sklasyfikować w oficjalnych strukturach dowodzenia, oni sami zaś unikali sformalizowania i byli dosyć elastyczni. Z reguły się podporządkowywali funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa. Ale czasem zdarzały się przypadki, że musieli wydawać rozkazy oczekując ich natychmiastowego wypełnienia. Tak było i tym razem. Leri swoją mową ciała dawała znać innym, że nie będzie tolerowała sprzeciwu w przypadku utrudnienia działań członka Zakonu.

Offline

 

#110 2014-05-22 19:00:36

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Wypuszczono ją i zamknięto za nią celę.
Strażnicy popatrzyli po sobie jakoś tak dziwnie.
- za formę grzecznościową nikt tez by się nie obraził... -ten bardziej odważny ośmielił się jednak trochę „postawić” w pewnym sensie, bo jednak dziewczyna w spódnicy ze sznurków nie wygląda jakoś szczególnie autorytarnie.
- Zamknij się Kix – drugi szybko zaoferował się ze Leri zaprowadzi, pewnie by nie ściągać gniewu niezadowolonego z  obsługi Jedi na swojego honorowego kolegę.
- Ta sprawa zajmuje się kapitan Mavhonic, stacjonuje w komisariacie na przechodniej ale z tego co wiem, powinien być teraz tutaj...

Offline

 

#111 2014-05-22 19:19:47

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Spojrzała na tego strażnika, który zwrócił się do niej pierwszy. W jej oczach pojawił się błysk chłodnego opanowania.
- Och proszę mi wybaczyć, zapomniałam o moich manierach i dobrym wychowaniu. Nazywam się Lerienne Dantieri i jestem rycerzem jedi w służbie Zakonu. Wypełniam ważne zadanie i natychmiast muszę porozmawiać z kimś prowadzącym śledztwo w sprawie owego osobnika, z którym rozmawiałam. Proszę
Zdobyła się na pełen powagi autorytarny ton, którego rzadko kiedy używała. Teraz jednak była trochę zbyt wzburzona, by by zachowywać się tak jak zawsze - czyli miło, uprzejmie i z pozycji proszącej.
Jeżeli dobrze interpretowała tą wizję, to na prokuratora szykowany był zamach. Nie było więc czasu do stracenia a ona właśnie traciła go na bezsensownej rozmowie ze strażnikami. W tej chwili jej ubiór nieco jej przeszkadzał, więc zaczęła nadrabiać postawą typową dla Jedi na ważnej misji. Chociaż nie... każdy członek jakieś formacji mundurowej gdy był na misji zachowywał się w ten sposób.

Offline

 

#112 2014-05-22 19:25:26

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Kiedy się oddalali, strażnik Kix mruknął jeszcze coś do siebie typu „Oj bo przejdzie na ciemną stronę”, jednak – nie miało to nijak wpływu na to czy Leri będzie doprowadzona do Mavhonica, czy nie, bo właśnie tam szli. Na górę, na poziom recepcji i jeszcze dwa pietra wyżej do pomieszczeń biurowych, gdzie robiono papierologię. Strażnik  się nie odzywał. Doprowadził ją do jednego z gabinetów, zapukał, zajrzał.
- Tu jest. Zostawiam tu panią, muszę wracać na dół.
Zanim na dobre odszedł, sam Mvhonic wysunął łeb zza drzwi które uchylono i od razu rozpoznał Leri.
- O, dzień dobry. – nie musiał pytać w jakiej sprawie, toż głupi nie był

Offline

 

#113 2014-05-22 19:37:45

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

- Słyszałam!
Odpowiedziała jeszcze głośno. Domyślała się, że coś tam marudzić będzie pod nosem, wiec wzmocniła Mocą swój słuch, by to wychwycić. Czasami niestety trzeba było porzucić te grzecznościowe formułki i po prostu przejść do rzeczy. Leri zastanawiała się, czy podobnie reagowałby np na swojego dowódcę...
- Dzień dobry. Przesłuchałam pańskiego więźnia. Mogę wejść?
Wpraszała się do środka, ale zachowała uprzejmy ton zaś z jej spojrzenia można było wyczytać, że to poważna i niecierpiąca zwłoki sprawa. Więc lepiej daremnie nie utrudniać tego wszystkiego.

Offline

 

#114 2014-05-22 19:43:50

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

- Prosze – zaprosil Jena i zamknąl drzwi. Porozmawiali. Mavhonic obiecal wezwać prokuratora ktoego wizja miałaby dotyczyć, zas Leri poprosił o sciagniecie, jeśli to mozliwe, jakiegoś mistrza, w obecnej chwili, Jamesa lub Khara. Potem się rozeszli, tzn Leri poszła a Jena zajął się sprawa tutaj.

Offline

 

#115 2014-05-22 19:58:49

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Leri szybko się wywiązała, Khara wykluczono od razu, choc kiedy zabraczka przyszła, obaj mistrzowie siedzieli w jednym gabinecie nad jedną sprawą. Wiadomym było,ze James pójdzie a Khar dostanie Asyra na wykorzystanie do ciężkiej pracy. Choć wiadomo już nie tak efektywnej.
James zaś, po zapoznaniu się ze sprawą, odwołał kolejne swoje spotkania i z Leri przylecieli tutaj. Wysoki, dobrze zbudowany gadzi humanoid w typowych szatach mistrza jedi. Raz ze nie chciało mu się przebierać a dwa – po co, wszak jest jedi.
Co się będzie działo – Moc pokaże, ale jak to James – był dobrej myśli.

Offline

 

#116 2014-05-22 20:05:12

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Zabraczka w pierwszej kolejności złożyła oficjalny raport Mavhonicowi a potem ostrzegła go o wizji Roka, w której widziała durosjańskiego prokuratora. Lepiej by pilnował się on w najbliższym czasie i w ogóle niech ktoś z CSB pilnuje jego domu. To była tylko delikatna sugestia, nie rozkaz. Jena sam rozmówi się z prokuratorem i wspólnie ustalą co dalej.
Następnie w trybie przyśpieszonym Leri udała się do Enklawy, gdzie od razu złożyła Jamesowi i Kharowi szczegółowy raport, z uwzględnieniem wizji, któej doświadczyła, sugerując przy tym jasno, że jakiś jedi powinien strzec spokoju pana prokuratora.
Następnie zgodziła się wrócić do Kwatery CSB by towarzyszyć Jamesowi w jego przesłuchaniu. Miała nadzieję stać się początkowym pośrednikiem miedzy nimi, chociaż pewnie mistrz sztbko zdobędzie zaufanie Roka.

Offline

 

#117 2014-05-22 20:12:56

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Wśród funkcjonariuszy szybko zapanowało poruszenie. Jedi dzialają, coś jest nie tak, wszyscy szybko powiązali sprawę z „tym świadkiem”. Ostrzeżono Ak'Domiego, straż popjechała pod jego dom a on sam przyjechał tu by uczestniczyć w tym Dżedajskim przesłuchaniu.
Wszystko to było, lub będzie dopiero, bardzo stresujące dla Roka, top oczywiste.
Spotkali się pod celą. Mavhonic i Ak'domi z jedi.
Jena skłonił się lekko.
- Witaj, mistrzu. Zależy nam by w tym uczestniczyć, w końcu to sprawa kryminalna, czy jest to możliwe?
James (i Leri choć w mniejszym stopniu) mogli wyczuć, ze Rok chyba coś wyczuwa przez scianę. Ich zdenerwowanie. Całe to podniecenie. Oni tez mogli spokojnie czuć jego stres.

Offline

 

#118 2014-05-22 20:23:18

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

Operator Jamesa zapomniał dodać ze była tez z nimi Mini. Mistrz planował zrobić „to” w swój zwyczajowy sposób, coś takiego co dziś jeszcze, ale wcześniej planowała zrobić Leri. A że to sprawa ważna, potrzebowali protokolanta. Zazwyczaj robił to Mac, był w tym świetny. Ale nie było go, a Mini to jego była uczennica, nie było to dla niej obce, choć pewnie narobi błędów i nie będzie taka szybka i precyzyjna w opisywaniu. Poradzi sobie.
James także skłonił się przedstawicielom prawa Coruscant.
- Oczywiście. Proszę przynieść sobie krzesła, pouczestniczą panowie z korytarza. Bez urazy ale – kimkolwiek jest ta istota, czuje ze jest zdenerwowana, zbytnie zamieszanie może ją zamknąć. Nic panowie nie stracą,dla Mocy nie ma barier.
Zaś jeśli okaże się, ze nie dojdzie do sesji w Mocy, to i tak tam jest kamera z dźwiękiem.

Offline

 

#119 2014-05-22 20:38:39

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

To całe zgromadzenie pod celą Roka denerwowało ją trochę. Było ich tu zdecydowanie za dużo. Wcześniej w miarę otworzył się on przed nią, gdyż była sama i postępowała ostrożnie - a przynajmniej tak uważała. Teraz zaś miał tam być jeszcze James i Mini, co też jej się nie podobało, ale milczała. I udawała, że wszystko w porządku, tak by nikt się nie zorientował, że coś nie gra. Wobec obcych, a raczej osób spoza Zakonu, Jedi powinni być w miarę możliwości jednomyślni a ona jako rycerz nie może podważać autorytetu mistrza. Ale potem pewnie na osobności o tym porozmawia z Jamesem.
Póki co stała z boku i ograniczała się do wysłuchiwania rozmów i obserwacji. Trzymała się też blisko Mini, by dodać jej pewności siebie. Nie powinna wiedzieć, że ona jako jej mistrzyni nie bardzo chce, by w tym uczestniczyła. Ale James zdecydował.

Offline

 

#120 2014-05-22 20:44:41

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Kwatera Główa Służb Planetarnych

- Dla nas to nawet na rękę. Dobrze, zaczynajmy.
Otworzono im celę i Jedi mogli wejść do srodka. Sami, nie wszedł z  nimi ani policjant, ani prokurator. Zamknięto za nimi drzwi.
Przywitał ich smród zapalonego taniego papierosa, pochłaniany przez klimatyzacje, ale proces palenia właśnie trwał, więc zapach był siłą rzeczy.
Wężojaszczur leżał na pryczy, trzymając fajkę w łapie najgórniejszej pary, tej lekko drżącej, ale widać to nie przeszkadzało w  paleniu.
Spojrzał na nich jakby się spodziewał. Bo, jak juz wspomniano, wcześniej czuł ze coś się dzieje. Z resztą nie trzeba być jasnowidzem by się domyśleć, ze zaraz znów ktoś przyjdzie. Tym razem wsparcie jedi.
Szczególnie długo przyglądał się Jamesowi. I nic nie powiedział.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.025 seconds, 7 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.forumcrazy.pun.pl www.heroes-lore.pun.pl www.managerzuzlowy2010.pun.pl www.cserwery.pun.pl www.terrorsquad.pun.pl