Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#46 2013-12-28 21:47:34

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

-Bardzo prawdopodobne że tak. Ale nie jestem pewny. Gość chyba czerpał z tego niezłą uciechę chlastając mnie tym
Przyjrzał się jej dokładnie. Po chwili zdjął swój rozdarty płaszcz a na jego boku widać było oparzenie po "latareczce".
Zbytnio nie wyróżniało się od jego czerwonej skóry ale jednak było denerwujące i nieprzyjemne
-Mam nadzieję że nie przyszłaś mnie jakoś przytruć czy coś
Oczywiście żartował ale chyba w tej chwili mu się należało.

Offline

 

#47 2013-12-28 22:00:32

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

- Samce i wasz testosteron
Prychnęła pogardliwie i weszła do środka. Oczywiście całe zajście widziała na kamerach monitoringu. Wiedziała też kim był jej rozmówca i w jaki sposób tutaj trafił. Ale nie umiała sobie odmówić tych drobnych złośliwości. Co prawda nie walczyła ona w czasie ostatniej Wielkiej Wojny i nie miała bezpośredniego kontaktu z Sithami, to jednak wewnętrzna niechęć pozostawała. Owszem, słyszała, że chce on zmienić swoje życie, nie chce być już sługą Ciemnej Strony... ale ciężko tak pozbyć się wrażenia, że dajmy na to jeszcze rok temu z uciechą przebiłby ją mieczem. Albo zrobiłby coś znacznie gorszego... co pewnie dawniej często robił.
- No cóż, przejrzałeś mnie. Idę wymienić bandaże z kwasem na oryginalne z kolto
Mruknęła zdejmując z ramienia torbę. Rzuciła szybko okiem na ranę. Nie była wcale taka paskudna, na sparingach widywała już gorsze. Do opatrzenia tej rany na szczęście nie był potrzebny lekarz medycyny czy inny specjalista.
Zabraczka wyjęła z torby mały spray i podeszła do twi'leka. Wstrząsnęła puszką i spryskała jego ranę. A po chwili pojawiło się przyjemne uczucie chłodu.

Offline

 

#48 2013-12-28 22:05:08

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

-Dzięki. Po prostu chciałem z kimś spokojnie pogadać bez wymachiwania mieczem przed nosem
Przyjrzał się jej a po chwili uśmiechnął się. Może i racja. Może dobrze że czuła do niego pewną niechęć.
Chociaż z drugiej strony starał się wyzbyć właśnie czegoś takiego. Niechęci do jego osoby
-Czy mógł bym poznać twoje imię?

Offline

 

#49 2013-12-28 22:21:22

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

- Jeśli przejdzie ci ochota to zawsze mogę załatwić sobie miecz. Albo dwa... Zawsze ciekawa byłam jakby wyglądała żywa poduszeczka na miecze świetle
Odpowiedziała złośliwie, ale w taki żartobliwy sposób. Pozwalało to trochę rozładować atmosferę. Leri żartując oswajała się trochę z myślą, że właśnie opatruje Sitha, czyli jakby nie było wroga Zakonu i Republiki. I chociaż obecnie trwał pokój, to nikt nie wątpił, że w końcu wybuchnie druga wojna.
- Jeśli będziesz grzeczny o może ci powiem
Mruknęła i skupiła się na opatrywaniu rany. Na szczęście nie była ona zanieczyszczona, więc mogła od razu nałożyć na nią opatrunek hydrożelowy. Na to dodatkowo przyszedł większy opatrunek nasączony kolto i dopiero później bandaż.

Offline

 

#50 2013-12-28 22:24:45

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

-Mi moje miecze zarekwirowali. Do jakichś badań czy coś. Nie znam się, może niedługo się dowiem
Siedział spokojnie patrząc na ruchy jej dłoni opatrujących oparzenie. Było mu jakoś dziwnie przyjemnie. Prawie już zapomniał że jest między swoimi dawnymi wrogami.
Nikt by nie pomyślał kiedyś że sam się odda w ich ręce. Zagorzały Sith
-No będę. Przecież chcę przeżyć jeszcze jakiś czas spokojnie

Offline

 

#51 2013-12-28 22:32:32

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

- No co za pech.
Udawała przejętą wzdychając. Jakoś nie dziwiło ją to, że zarekwirowali mu miecze. Więźniowi przecież brni się nie zostawia. Wyciąłby sobie dziurę w ścianie i szukaj wiatru na dolnych poziomach. Teraz to on ugodowy był, dał się aresztować itp. Ale kto wie co będzie za tydzień czy miesiąc? Odwidzi mu się i będzie chciał dać drapaka.
- Jakby za złe zachowanie się skazywano by na śmierć to Coruscant szybko by się wyludniło
W tym złośliwym komentarzu akurat było sporo prawdy. Uprzejmość w dzisiejszych czasach była bardzo rzadko spotykana i to nawet w Zakonie Jedi. Taki mistrz Khar był tego przykładem... złośliwy, stary dziad który na powitanie mógł cię opieprzyć albo zdzielić kosturem w łeb "bo się garbisz!".

Offline

 

#52 2013-12-28 22:37:10

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

-Takich jak ja nie jeden najchętniej przebił by mieczem. A wy dajecie mi szansę. Czemu?
Popatrzył na nią czarnymi oczyma i delikatnie przekrzywił głowę. Po prostu nie mógł tego jeszcze zrozumieć.
Niedawno był mordercą teraz miał może szansę na nowe życie. Wszystko zależało teraz od jego dawnych wrogów.

Offline

 

#53 2013-12-28 22:51:17

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

Musiała się chwilę zastanowić nad odpowiedzią. Mogła podać mu pełen wywód sięgając do starych tekstów założycieli Zakonu lub do innych opracowań napisanych przez mistrzów. Lub mogła mu odpowiedzieć w podobnym tonie co przedtem - czyli troszkę żartobliwie i złośliwie.
- Hmm... Uznajmy że nie uczymy się na błędach i jesteśmy aż nadto naiwni. Może być?
Zapytała unosząc nieco brew i kończąc zakładanie opatrunku. A gdy skończyła to odsunęła się podziwiając swoje dzieło.
- No, może się nie rozpadnie przy zrobieniu przysiadu... zróbmy próbę. Zrób przysiad, raz dwa!
Wyszczerzyła zęby w uśmiechu na zachętę, a co. A jak się rozwiąże to trzeba będzie zawołać kawalerię czyli cały zespół medyków. A tak na poważnie, to opatrunek założony był całkiem fachowo. Każdy jedi znał podstawy pierwszej pomocy tak na wszelki wypadek.

Offline

 

#54 2013-12-28 22:54:15

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

-I może mam jeszcze unieść mocą cały ten pokój?
Też uśmiechnął się lekko a po chwili tak jak chciała zrobił przysiad. No co... doktor kazał to trzeba.
Opatrunek nie przeszkadzał więc usiadł na swoje miejsce.
-Dziękuję. Ale dalej nie zdradziłaś mi swojego imienia. A bardzo mnie ono ciekawi

Offline

 

#55 2013-12-28 23:08:04

Leri

Rycerz

Zarejestrowany: 2012-12-06
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

- Jutro przejdziemy do testów fundamentów
Przyglądała mu się w tracie tego małego testu, oceniając naprężenie bandaży, czy aby za mocno ich nie związała, co by mogło utrudniać mu oddychanie. Na szczęście wszystko dobrze pasowało, co ją ucieszyło., Przynajmniej jej umiejętności nie zardzewiały w ciągu tych ostatnich kilku lat. Wykonała swoje zadanie, wiec zebrała wszystkie graty do swojej torby i przerzuciła ją przez ramię. Podeszła do wyjścia i obejrzała się jeszcze na Braiana. Po raz kolejny na jej ustach pojawił się złośliwy uśmieszek.
- Cóż, będziesz musiał umierać z ciekawości do następnego spotkania. Cześć!
Machnęła mu ręką na pożegnanie i wyszła z celi, zamykając za sobą drzwi a potem i barierę.

Offline

 

#56 2013-12-28 23:10:33

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

-Jakich testów? Nie ważne. Prześpię się spokojnie i jutro się dowiem
Spojrzał na nią jak wychodzi i położył się na swojej pryczy. Sen go zmógł dość szybko.
Brak jakich kolwiek snów był u niego rzeczą naturalną.

Offline

 

#57 2013-12-29 15:53:52

James

Mistrz

Zarejestrowany: 2012-12-12
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

Przed północą wpadł jakiś Jedi i oddał Braianowi jego komunikator w nienaruszonym stanie z niezablokowaną możliwością komunikacji.

Offline

 

#58 2013-12-29 16:11:42

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

Obudził się już jakiś czas temu. Jednak wcześniej nie zauważył swojego komunikatora. Pierwsze co zrobił to sprawdził jego stan. Czy nic nie podłożyli.
Gdy wszystko wydało się już prawidłowe zaczął szukać kontaktu do Sisca.
"No i siedzę. Może i dobrze. Pewnie już byli u Ciebie wypytać się o wszystko. Wybacz że Cię w to wciągnałem"

Offline

 

#59 2013-12-29 16:34:28

Sisco Hasupidona

Niewyszkolony Mocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 8613013

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

Nie odpisał od razu, widać się nie spodziewał, ale tak po 10 minutach przyszła odpowiedź o następującej treści.

Cześć. Mam nadzieje że ci się miło siedzi mimo wszystko. Spoko, nie miej wyrzutów, nikt mi krzywdy nie zrobił :) Jak się czujesz?


_____________________________________________________________
jestę piosenkarzę :]

Offline

 

#60 2013-12-29 16:39:42

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Tymczasowe więzienie Braiana.

Wiadomość wyrwała go z chwilowego letargu. Otworzył oczy i złapał za komunikator. Uśmiechnął się jakoś. Mógł teraz wyglądać trochę jak mała plotkara czy coś takiego ale po prostu nudno było w tej "celi"

"Jak się czuje... Dobre pytanie. Siedzę w niewielkiej celi ale przynajmniej jest przytulna. Mam czas na przypomnienie sobie wszystkiego. Powiedz mi o co Cię wypytywali"

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.031 seconds, 9 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.terrorsquad.pun.pl www.everquest.pun.pl www.heroes-lore.pun.pl www.cserwery.pun.pl www.managerzuzlowy2010.pun.pl