Star Tales - gwiezdne opowieści...

Jest rok 21 406 od powstania Republiki. Próbujemy przeżyć...


#61 2013-12-27 16:18:51

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

Havesh na tle Mavhonica czy wcześniejszego sitha nie wyglądał szczególnie imponująco czy groźnie. Raczej tak przeciętnie. Nie imponował postawą, surowym wyglądem, nie obnosił się też z bronią. No i szatę miał taką dziwną trochę, bo trochę przypominała togę, albo jak złośliwi twierdzą - suknię. Pokrytą w dodatku dziwnymi znakami.
- Taa... jasne. Nie uwierzę póki nie zobaczę na własne oczy
Mruknął Havesh. Nie wierzył w bajeczkę o chęci przemiany i tak dalej. Sithowie to podstępne kreatury niezdolne do dobra. W większości przynajmniej. Jednak może ten okazać się inny. I dzięki temu zdobędą niezłe źródło informacji. Bo w takiej kategorii postrzegał więźnia - jako potencjalne źródło informacji. Kwestie resocjalizowania pzostostawiał Jamesowi, bo do niego miał odstawić tego Sitha.
- Miejmy to już za sobą, proszę mnie zaprowadzić do więźnia. I jeśli miał ze sobą jakąś broń to ją wezmę na przechowanie.

Offline

 

#62 2013-12-27 16:23:26

Jenathaza

Niemocowładny

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   
gg: : 9139520

Re: Posterunek CSB

- Dobrze, broń udostępnimy przy wyjściu – jena nie chciał by Havesh na jego komisariacie drażnił sitha, bawiac się jego bronią.
Dopił kawę jednym łukiem i by nie przedłużać, sam doprowadził mistrza do cel. Nie była to długa droga. Teraz Braian mógł zobaczyć jedi,a  jedi Braiana. Dzieliła ich energetyczna zapora, przez która przechodził dźwięk.
- Zostawię panów samych – rzekł Mavhonic i odszedł.,
oczywiście w razie czego jeden głośniejszy okrzyk jedi, i już zleci się gromada policjantów z bronią.

Offline

 

#63 2013-12-27 16:26:03

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

-Witaj mistrzu... Wybacz nie znam twego imienia
Skłonił się patrząc na mężczyznę którego przyprowadził komendant. Braian wydawał się być spokojny. Jednak to była tylko powłoka. Tak naprawdę przepełniał go strach i niepewność. Masa pytań. Co będzie, jak to będzie

Offline

 

#64 2013-12-27 16:34:49

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

I Havesh udał się za komendantem do celi, gdzie sith był przetrzymywany. Z resztą Braian mógł już odpowiednio wcześniej wyczuć nadejście mistrza jedi, ponieważ ten intensywnie przeszukiwał w Mocy posterunek aż w końcu napotkał na sitha i zaczął go uważnie obserwować, "skanować" wręcz.
I w końcu pojawił się on w zasięgu wzroku. Zdecydowanie niższy od Mavhonica, drobniejszy starszy człowiek. Na twarzy pojawiły się pierwsze zmarszczki a we włosy wkradły się siwe pasma.
Jednak z jego postawy dało się wyczytać, że to nieugięty jedi, któremu niestraszna była Ciemna Strona Mocy. A z jego oczu dało się wyczytać, że widział już w swoim życiu wiele okropieństw i przezwyciężył to.
- Witaj. Nazywam się Havesh. Poinformowano mnie, że chcesz się oddać w ręce Zakonu. To prawda?
Zapytał z lekkim naciskiem, cały czas uważnie obserwując Braiana i jego reakcję na wielu płaszczyznach. Starał się wyczuć, czy kłamie. Bo jeśli tak to inaczej sobie "porozmawiają" z dala od cywili. Havesh był Mistrzem Cieni - zwierzchnikiem Cieni Jedi, czyli szpiegów Rady Jedi, których jedynym celem była walka z Ciemną Stroną, często na zasadzie "ogień zwalczać ogniem"

Offline

 

#65 2013-12-27 16:37:31

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

-Dobrze Cię poinformowano. Chcę oddać się w ręce Rady. I wiem że nie ufasz mi tak samo jak komendant.
Przyjrzał mu się dokładnie. Ciężko mu było teraz zachować spokój. Był kiedyś inaczej szkolony ale teraz chciał skończyć z dawnym życiem. Ściągnął powoli kaptur i skłonił się
-Oddaje swój los w twoje ręce

Offline

 

#66 2013-12-27 19:34:45

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

- Słuszna uwaga, nie ufam ci
Potwierdził surowym głosem. Była to nietypowa sytuacja, bardzo rzadko się zdarzało by jakikolwiek Sith chciał się oddać pod osąd Rady Jedi. W historii zdarzyło się może kilka takich przypadków. Częściej upadli Jedi się nawracali, ale Sithowie? Dlatego też Havesh zachowywał ostrożność.
- Dobrze więc... otwórzcie celę, zabieram więźnia ze sobą
Rozkazał funkcjonariuszom CSB. Pojawiał się jednak problem, gdzie go umieścić? Siedziba SIS odpadała, normalne więzienia raczej odpadały. W dawnej Świątyni Jedi znajdowały się specjalne cele dla Sithów, ale została ona zniszczona. Jedyna opcja to przetransportować go na Tython... lub też zostawić go pod okiem Jamesa. Trzeba jednak na szybko przystosować jakieś miejsce do przetrzymania go.
Na szczęście Havesh był zapobiegliwy i od razu wysłał specjalistów do Enklawy, by tam przygotowali miłą celę dla więźnia.
- Ostrzegam jednak, żadnych sztuczek bo nie zawaham się użyć siły by cię zneutralizować
Ostrzegł więźnia. I nie były to czcze groźby.

Offline

 

#67 2013-12-27 19:38:38

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

-Jeśli chciał bym uciec albo komuś zaszkodzić już dawno bym to zrobił.
Nie patrzył w stronę dopiero poznanego mężczyzny. Ruszył przed siebie. Chciał wreszcie zakończyć tą całą bezsensowna farsę. Chciał wreszcie móc spokojnie zasnąć nie martwiąc się codziennie o nowy dom*
-Czy aż tak wam ciężko uwierzyć że ktoś chce żyć spokojnie?

Offline

 

#68 2013-12-27 19:49:46

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

Mistrz jedi puścił go pierwszego a następnie lekko się uśmiechnął.
- Och nie wątpię. Mimo to wolę ostrzec cię przed konsekwencjami zrobienia czegoś głupiego
Było w tym trochę racji, jednak nie należy zapominać o tym, że Sithowie to mistrzowie oszustw i intryg. I taki podstęp byłby w ich stylu. Przysłać udającego skruchę sitha, by ten poprosił o spotkanie z Radą by potem ich czymś zarazić lub zwieść obietnicą informacji. Ciemna Strona jest bardzo przebiegła...
- Owszem. Widziałeś pewnie stojące w oddali dźwigi, latające tu i tam maszyny budowlane, czy odbudowywane budynki. Musiałeś widzieć wielki hologram skrywający szczątki Świątyni Jedi. Ta planeta, podobnie jak tysiące innych w galaktyce wiele wycierpiała z rąk takich jak ty - sithów. Chcąc nie chcąc należałeś do nich i wszystkie ich akcje rzutują teraz na postrzeganie twojej osoby. Uznaj to za przejaw odpowiedzialności zbiorowej
I kto wie czy Braian nie brał udziału w oblężeniu Coruscant? Czy nie szturmował razem z innymi Światyni? Czy nie wyżynał bez litości adeptów i padawanów? A nawet jeśli nie to na pewno w ciagu swego życia dopuścił się czynów, które bez problemu podpadały pod kategorię zbrodni wojennych czy przeciwko istotom świadomym.
Obaj panowie szli spokojnie przez korytarze posterunku kierując się ku lądowiskom.

Offline

 

#69 2013-12-27 19:54:17

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

-Tak widziałem je. Widziałem i to dokładnie
Odwrócił się na chwilę i przyjrzał dla mężczyzny idącego za nim. Chciał coś wyczytać z jego twarzy ale było to ciężkie więc odwrócił się znowu i ruszył w stronę wyjścia
-Czy jest szansa bym zyskać normalne życie? Życie którego kiedyś mi nie dano?
Odwrócił głowę a czarne ślepia błysnęły w nadziei

Offline

 

#70 2013-12-27 20:03:56

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

Twarz Mistrza Cieni, jak go często nazywano, była niewzruszona niczym maska nałożona na prawdziwą twarz. Z jego spojrzenia również ciężko było cokolwiek wyczytać. Doskonale kontrolował wszystkie swoje emocje i myśli, nic nie wydostawało się na zewnątrz.
- Jest taka szansa. Ale nie spodoba ci się
Odparł po chwili namysłu. Najbezpieczniejszy sposób to w jego opinii użycie Ściany Światła, skutkujące natychmiastowym i nieodwracalnym odcięciem od Mocy. Braian stałby się zwyczajnym mieszkańcem Coruscant. Ale na taki układ raczej Rada Jedi nie pójdzie, byli zbyt ostrożni i nie lubili kogoś skazywać na taki los. Bo sam proces bolesny nie był... tylko traumatyczny. Z resztą na pewno będzie czekać go jakiś proces, podczas którego mistrzowie ustalą, czy warto mu zaufać. Potem podejmą decyzję czy wcielić go w struktury Zakonu czy też pozwolić mu zamieszkać pośród społeczeństwa. A jeśli tą drugą opcję wybiorą to trzeba znowu określić na jakich zasadach itp itd. Trochę skomplikowany proces.
Żaden funkcjonariusz CSB ich nie zatrzymywał, więc wkrótce dotarli do poziomu z lądowiskiem. Na zewnątrz czekała kanonierka z kilkoma agentami SIS. Havesh zaś jeszcze musiał odebrać broń więźnia.

Offline

 

#71 2013-12-27 20:08:34

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

Popatrzył na agentów którzy nie wyglądali na jakichś wielkich mięśniaków ale i tak nie miał zamiaru uciekać. Nie chciał już więcej uciekać. Potrzebował po prostu spokoju.
-Pewnie szansy na odzyskanie mieczy nie mam jak rozumiem?
Czemu by nie spróbować. Dość przywiązał się do nich

Offline

 

#72 2013-12-27 20:18:53

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

Agenci czekający przy kanonierce należeli do jednostek specjalnych wywiadu. Nie robili wrażenia na pierwszy rzut oka, ale z pewnością byli bardzo niebezpieczni. Z resztą Braian powinien poczuć się nieco wyróżniony, bo do jego przetransportowania wydelegowano samych najlepszych. Mistrza Jedi a nie jakiegoś zwykłego rycerza oraz elitarnych komandosów wywiadu.
- W najbliższym czasie nie. Zostaną skonfiskowane i zbadane. Wrócą do ciebie jeśli Rada uzna to za stosowne. Wybacz, środki ostrożności
Mruknął Havesh. Początkowo chciał od razu zabrać miecz, ale po namyśle stwierdził, że bezpieczniej będzie ją najpierw zbadać.
Gdy aresztant zbliżył się już do kanonierki to jej wnętrze się otworzyło i ujrzał przygotowaną na jego przybycie klatkę energetyczną, która dezaktywowała się jak tylko podeszli. Agenci SIS zaś nerwowo spoglądali na sitha. Nie dało się ukryć, że nienawidzili takich jak on.
- Wsiadaj, lot nie potrwa długo.

Offline

 

#73 2013-12-27 20:26:05

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

Ściągnął z głowy swój kaptur i wykonał polecenie. Po prostu nie chciał problemów
-Gdzie lecimy. Jeśli to nie problem bym się dowiedział. Już trochę poznałem okolice dzięki znajomemu. Chociaż on nie patrzył na mnie jak na coś gorszego
To była jedyna normalna osoba która od razu nie chciała go wsadzić za kraty i zacząć badać

Offline

 

#74 2013-12-27 20:34:47

MOC

Administrator

Zarejestrowany: 2012-12-05
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

To obecne przyjęcie nie było jeszcze takie najgorsze, bo odbywało się bez użycia przemocy, więc powinien Braian uznawać się za szczęściarza. Bo jakby nie było w powszechnej opinii sithowie postrzegani byli jako uosobienie zła. Jedi też niewiele lepiej ich postrzegali. Każdy sith = ciemna strona mocy. A podstawowym zadaniem Zakonu jest eliminowanie zagrożeń z jej strony. Więc Braian uosabiał to z czym Havesh i inni jedi walczyli. Niestety takie jest życie i prędko tej łątki od siebie nie odklei.
- Tym bardziej nie powinieneś wiedzieć. Póki co.
Mruknął w odpowiedzi mistrz jedi a gdy ich wiezień wszedł w pole klatki to osłona się aktywowała a drzwi kanonierki się zamknęły. Po chwili wystartowali a lot upłynął w ciszy. Havesh musiał skontaktować się z SIS a potem z Zakonem, a agenci nie byli zbyt rozmowni.

Offline

 

#75 2013-12-27 20:38:52

Braian

Wolny Mocowładny

Zarejestrowany: 2013-12-27
Punktów :   

Re: Posterunek CSB

Cisza przed burzą. Nie miał pomysłu na lepsze podsumowanie tego momentu. Chciał wreszcie by to wszystko się skończyło. Siedział spokojnie z zamkniętymi oczyma. Jego myśli błądziły po najgłębszych zakamarkach pamięci. Tej utraconej już dawno. Probował coś sobie przypomnieć lecz nie potrafił.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.125 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.managerzuzlowy2010.pun.pl www.everquest.pun.pl www.forumcrazy.pun.pl www.cserwery.pun.pl www.heroes-lore.pun.pl